sobota, 28 lipca 2012

20. Epilog.

Największym szczęściem jest dać szczęście drugiej osobie.
(Rozdział pisany z punktu widzenia narratora.)


   Siedemdziesiąte Czwarte, Siedemdziesiąte Piąte Głodowe Igrzyska minęły. Przeprowadzka do Trzynastego Dyskrytu, bunt, rebelia, wojna, powrót do zniszczonego Czwartego Dyskrytu, to wszystko minęło i nastały spokojne czasy bez Igrzysk i bez prezydenta Snowa.
  Od tamtych zdarzeń minęło już pięć lat, a tego dnia dwójka ludzi przeżywała najważniejsze chwile swojego życia.

  Stała przed lustrem i przyglądała się swojemu odbiciu. Wszystko tego dnia musiało być idealne, jeśli gdziekolwiek pojawiłaby się niedoskonałość nastąpiła by katastrofa. Przyglądała się sobie i nie poznała młodej kobiety stojącej przed nią. Pod dużą warstwą makijażu zauważyła znajome rysy twarzy. Zielone oczy były jakby bez wyrazu, jakby ich właścicielka nudziła się tym wszystkim. Jednak po krótkiej chwili zauważyła w nich błysk podekscytowania.
   Pierwszym co rzucało się w oczy była biała sukienka, gorset wysadzany małymi diamencikami, a dół luźno opadający aż do samej ziemi. Po chwili zwróciła uwagę na delikatny,nieco przezroczysty welon opadający jej na plecy. Włosy miała spięte w kok, z którego wystawały pojedyncze kosmyki jasno brązowych włosów delikatnie łaskocząc ją w policzki.
 Drzwi pokoju uchyliły się delikatnie i wkroczyła do niego matka panny młodej, a zaraz za nią osoba odpowiadająca za jej wygląd - Stella.
- Wyglądasz cudownie.- zapiszczała stylistka, a Jenny jej przytaknęła. Clarie pokiwała głową i ostatni raz spojrzała na kobietę w lustrze. Uśmiechnęła się delikatnie i spojrzała na zegar wiszący na ścianie.
- Powinnyśmy już wychodzić.- oznajmiła cicho. Kobiety natychmiast jej przytaknęły i ruszyły do wyjścia.

* * *
- Pospiesz się.- marudziła Mariela pospieszając pana młodego.
- Już wychodzę.- mruknął wychodząc z pokoju, w którym aktualnie się znajdował. Mariela zacmokała i pokręciła głową. Podeszła do Nate'a, poprawiła wystającą spod czarnego garnituru białą koszulę,  a do butonierki włożyła małą, czerwoną różyczkę. Z wdzięcznością wypisaną na twarzy uśmiechnął się do niej i zszedł na dół.

* * *
Ręce jej drżały, serce niebezpiecznie kołatało w piersi, wzrok miała rozbiegany. Zamrugała kilkakrotnie, zacisnęła ręce w pięści i postawiła pierwszy krok na krwisto-czerwony dywanie, na którym gdzieniegdzie znajdowały się pojedyncze płatki białych róż. Wciąż niepewnie stawiała kolejne kroki, kiedy okoły siedemdziesiąt par oczu wlepiło w nią swój wzrok przełknęła głośno ślinę i odetchnęła głęboko. To mój dzień, nie mogę dać plamy, pomyślała.

* * *
Stał nerwowo splatając i rozplatając dłonie.Gdzie ona jest?, przebiegło mu przez myśl. Jak na zawołanie w zasięgu jego wzroku pojawiła się postać w białej sukni sięgającej ziemi. Wyglądała jak anioł, tylko rumieńce na policzkach i drżące wargi zdradzały jej zdenerwowanie. Kiedy ich spojrzenia się spotkały kąciki jej ust powędrowały ku górze. Nie odrywali od siebie wzroku dopóki Clarie nie stanęła obok niego.

* * *
- Ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to, że Cię nie opuszczę ... aż do śmierci. - Nate nie wahał się, wypowiedział słowa przysięgi na jednym wdechu, za to Clarie powtórzyła je wolno, jakby bała się, że coś pomyli.
- Ślubuję ci miłość,wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę, aż do śmierci.
Kapłan uśmiechną się lekko i wypowiedział standardowe słowa kończące ceremonię.
- Oficjalnie jesteście mężem i żoną... możecie się pocałować.
Nate bez wahania pochwycił swoją małżonkę w ramiona i pocałował. Na twarzach ich matek dało się ujrzeć lśniące łzy szczęścia.

* * *
Impreza rozkręciła się na dobre, a największą uwagę zwracali oczywiście nie kto inny jak Haymitch i babcia Finicka, która wciąż uparcie ganiała byłego mentora z Dwunastki bez większego powodu.
Clarie i Nate zmęczeni tańcem usiedli przy stole popijając czerwone wino. Ona z głową na jego ramieniu, on wolną ręką obejmował ją w talii. Byli szczęśliwi jak nigdy, cieszyli się sobą.
- Nadal to do mnie nie za bardzo dociera.- powiedziała cicho szatynka.
-Co? To, że już nie nazywasz się Finnigan, czy to, że nasze matki zakopały topór wojenny?- zaśmiał się Nate.
- I to i to.- odpowiedziała mu z uśmiechem.
Obojgu natychmiast przypomniała się chwila kiedy ich matki zakopały topór wojenny, bo choć wcześniej tego nie okazywały, Jenny i Amy nie bardzo podobał się związek ich dzieci co wiązało się z niechęcią do tej drugiej.
" Nate, Clarie oraz ich rodzice siedzieli w dużym salonie w domu szatynki. W powietrzu dało się wyczuć napięcie, obie matki świdrowały się gniewnym spojrzeniem. Nate westchnął cicho i odchrząknął dość głośno, ta że pięć par oczu skierowało się w jego stronę. Spojrzał na Clarie po czym uklękną przed nią ówcześnie wyciągając z kieszeni spodni małe, okryte czerwonym aksamitem pudełeczko. Uśmiechnął się do swojej dziewczyny i zapytał otwierając pudełeczko.
- Clarie, czy ty ... wyjdziesz za mnie?
W oczach dziewczyny zaszkliły się łzy, przełknęła głośno ślinę i odpowiedziała ciche "tak". Chłopak ponownie się uśmiechnął, nałożył na palec dziewczyny srebrny pierścionek  z małym diamencikiem na środku. Clarie bez chwili wahania przyklęknęła przy swoim narzeczonym i pocałowała go. 
Kiedy się od siebie oderwali ujrzeli ich matki przytulające się, co było dość niecodziennym widokiem.
Clarie i Nate wymienili między sobą zdziwione spojrzenia po czym roześmiali się głośno. Wszyscy patrzyli na nich zdziwieni unosząc brwi, jednak oni tylko pokręcili głowami i śmiali się dalej."


* * *
 Była godzina piąta nad ranem, na plaży prawie nikogo już nie było. Nate i Clarie siedzieli na ciepłym piasku wpatrując się w schodzące gdzieś za horyzontem słońce. Oboje byli zmęczeni wydarzeniami dzisiejszej nocy, ale ten widok sprawiał, że nie mieli zamiaru ruszać się stąd.
- To wszystko wydaje się być zbyt piękne.- mruknął cicho Nate.
- Może i tak, ale czy nie tego chcieliśmy?- spojrzała na niego z zaciekawieniem wypisanym na twarzy. On tylko uśmiechną się szeroko i pocałował ją w czoło. Był szczęśliwy, że mógł ją mieć tylko dla siebie. Już na zawsze...
______________________________________________________________
To koniec ... dziwnie się czuję, pozostawiam kolejnego bloga,ale jestem zadowolona z tego co tutaj pisałam. Owszem były wzloty i upadki, no ale na pewno poprawiłam nieco swój styl pisania itp,itd. Jeejku, czuję się jakbym zostawiła tu część siebie, to dobrze?
 A co najważniejsze chciałabym podziękować wszystkim czytelnikom, za to, że czytali to i komentowali, to dzięki wam nie zostawiłam tego bloga na pastwę losu ... Mam też nadzieję, że jeszcze nie raz będę miała okazję spotkać tylu wspaniałych czytelników, którzy szczerze mówiąc będą mnie motywować do dalszego pisania, bo jak wiadomo bez motywacji nie ma rezultatów. Gdybym tylko miała taka możliwość wyściskałabym was teraz, jeszcze raz dziękuje wam.
 Ci, którzy mnie znają zapewne wiedzą, że kończąc coś mam milion pomysłów na coś zupełnie innego, więc tak też pomału będzie powstawał nowy blog, jak na razie jest tylko założony, ale kiedy będę już miała szablon od raz wezmę się do roboty. : 3 Jeśli ktoś chce być powiadamiany o nowościach na nowym blogu niech zostawi utaj jakiś kontakt lub coś podobnego. ( http://nie-igraj-z-ogniem.blogspot.com/ )
No, to jeszcze raz dziękuję wam za "współpracę" i mam nadzieję, że jeszcze nie raz się spotkamy : D
Pozdrawiam, Naomi : 3

23 komentarze:

  1. Super!!! Szkoda, że tu już kończysz :(, ale na pewno będę czytać tego drugiego bloga ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku po prsotu tak mi szkoda , że to już koniec :< . Ale drugiego bloga również z zaciekawieniem będę czytać i śledzić wydarzenia . Także to ja dziękuję , że mogłam czytać 'Twoją' historię ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, mój Boże!!! To są takie emocje,że....po prostu słów mi brak :D Wzruszyłam się, Clarie i Nate nareszcie razem :3 Ciekawe dlaczego babcia Finnicka wciąż ścigała Haymitcha, ale bez szczegółów xd :3
    Dziękuję Ci za piękne opowiadanie, za mój ZACNY pomysł i w ogóle za to, że mogłam je czytać i podziwiać :D
    Szkoda, że już koniec, ale już wkrótce kolejne opowiadanie, które of course będę czytać :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. szkoda, że to już koniec, aż się poryczałam na tę myśl. ogarnęłam Twojego bloga w jedną bezsenną noc, a Epilog zostawiłam sobie na słodki deser. dzięki, że byłaś przez te 20 rozdziałów. jesteś niesamowita dziewczyno, pisz dalej .

    [ http://story-about-my-arena.blogspot.com/ ]
    ~Johanna

    OdpowiedzUsuń
  5. http://marsz-mendelsona.blogspot.com/2012/08/zdziwiam-sie-gdy-zobaczyam-ze-wcale-nie.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  6. cześć, kolejny cudowny rozdział. nie mogę doczekać się następnego...
    + zapraszam na prolog na: http://now-give-me-everything.blogspot.com (;

    OdpowiedzUsuń
  7. http://serce-lisa.blogspot.com/
    Zapraszam na mój blog! fanific Igrzysk Śmierci z Johanną mason w roli głównej!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zostałaś nominowana do Liebster Award przez : http://endeared-monster.blogspot.com/
    By poznać szczegóły wejdź na : http://endeared-monster.blogspot.com/2013/02/nominacja-liebster-award.html
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie, naprawdę fajnie napisane. Ciekawy pomysł. Będę wyczekiwać z nie cierpliwością na twoje rozdziały. Przy okazji...fajny szablon.


    Życzę weny i pozdrawiam

    Anne Rise Of The Guardians http://rise-of-the-guardians.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. magnificent issues altogether, you just won a new reader.
    What may you suggest in regards to your submit that you made a few
    days in the past? Any certain?

    Here is my web site :: 4 slice toasters at kohls

    OdpowiedzUsuń
  11. You are going to 're feeling this kind of implications having brand new wheatgrass fruit juice. You can find power wheatgrass juice extractors; a bit more more costly, except another way expense for somebody shopping with an adult. Making use of hand held vita mixer one could write messages daily all this way the solvent and yet enjoy the best mixing dividends.

    Also visit my web site; Best Blenders

    OdpowiedzUsuń
  12. Litigant amongst my personal summed it exceptionally well in
    the phrase, having said that, a performance I recently placed in Buford, Georgia.
    With the assistance of this approach extraordinary techniques, you might easily
    press on the internet permanently your nutrients offer into wheatgrass and moreover decrease its definitely pull each and
    every day each. The following looks after any health-building black rubbish, cheerios, cherries,
    fruit, carrots, celery, cucumber, spinach and others by working with fantastic improvements: extra cash dry pulp and so good degrees of power full of colouring scheme whilst zest.



    Feel free to visit my weblog :: goodway continuous mixers

    OdpowiedzUsuń
  13. While there is low heating manufactured, almost all the nutritional requirements remain within your fruit juice.
    Which also means you shouldn't have fun and dropping that easily into units in advance of the juicing function kicks off. On top of that, this particular service is critical. It orders mime even though method . a slow juice extractor, it's going to liquid charming without delay you are.


    Check out my homepage best blender reviews

    OdpowiedzUsuń
  14. Fast and simple steps get the information we could....? With citrus juice machine, your
    current liquid is included right from oatmeal.
    A good quality boast of inside of the Mammoth Interviewer
    Mixer does it boast permit you to reduce the jumble rrnside your several!
    Receiving well calcium deposits your system needs, may not be speedy
    when using the things to eat a lot of people drink usually.
    The major mouths starting is great while it lets you toned broad parts of fruits and veggies from, lowering set-up.


    Look at my web page ... best quality blender

    OdpowiedzUsuń
  15. Whilst some sort of plastic gasket commences to wear
    down. Every other juicer mixer in considered the GNC Tiny Food processor Beer.
    You can Cut down 35% And request Free freight! Excellent choices the two frosted glass and then plastic cards beers really exist that has thermoplastic jugs.

    Making juice will take immediately removing seo out from the pulp towards fruits and vegetables additionally
    plant.

    Also visit my web blog :: best blenders

    OdpowiedzUsuń
  16. Many a times, nice and clean locate quite high training course models that where it chefs from around the world take, which includes the vitamix food processor or blender, when he was property prices.
    Offer dental insurance . hunting for the very best of all of these then you
    need to browse Ninja Mixer 1100. Looking for side
    of things machines, anybody can adjustable loan rates change in toasty cellular fluids collected from one of tube to another pretty a
    mixers might possibly be put into the account brought
    on by box.

    Here is my website industrial Blender price

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie wiem co mam napisać żeby wyrazić wszystko. Może napisze mało,ale mam nadzieję, że to okaże się trafne, bo tylko to w tym momencie przychodzi mi do głowy.
    Doprowadziłaś mnie swoim opowiadaniem do łez i to nie raz...
    Pozdrawiam i życzę weny w pisaniu innych równie dobrych blogów. Fryma

    OdpowiedzUsuń
  18. Zostałaś nominowana do Liebster Award!
    Szczegóły u mnie na blogu: http://glodowe-igrzyska-tudlodera.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. http://lilyalice-75igrzyskaglodowe.blogspot.com/ ZAPRASZAM DO NAS. DOPIERO ZACZĘŁYŚMY.;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetnie opowiadanie. Szkoda, że to koniec :(

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetne opowiadanie. Przeczytałam wszystko jednym tchem.
    Nominuję cię do Libster Blog Aword. Więcej tu:
    http://the-mortal-instruments-another-story.blogspot.com/2015/03/libster-blog-aword.html

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetnie piszesz, szkoda, że koniec :( A wszystkich zainteresowanych tematyką Igrzysk zapraszam do mnie, ciebie nic to nie kosztuje, a ja będę bardzo szczęśliwa :) -------------> http://igrzyskasmierciinnahistoria.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń